Facebook
Twitter Linkedin

49. Międzynarodowe Forum Ekonomiczne w Davos

  • Małgorzata Solińska
  • Źródło: fxcity.pl

Światowe Forum Gospodarcze to zorganizowane na przestrzeni kilku dni spotkanie wpływowych osób w sferze biznesu, dziennikarzy, ekspertów, szefów wielkich koncernów i banków. Pojawiają się tam również przedstawiciele organizacji charytatywnych i pozarządow

Zorganizowane na przestrzeni kilku dni spotkanie wpływowych osób w sferze biznesu, dziennikarzy, ekspertów, szefów wielkich koncernów i banków. Pojawiają się tam również przedstawiciele organizacji charytatywnych i pozarządowych. Sfera polityki i gospodarki zazębia się tu także; jednakże mimo obecności na tegorocznym Davos ponad 50 szefów państw i rządów, zabrakło prezydentów USA, Rosji i Francji oraz przywódcy Chin. Ponad trzy tysiące zebranych uczestników może wziąć udział w blisko 200 dyskusjach i seminariach poświęconych różnorodnym współczesnym problemom pod wspólnym hasłem „Zaangażowani dla poprawy stanu świata”.

Po co Davos?

Idee, które przyświecają organizatorom to „przedsiębiorczość dbająca o interes publiczny” oparta o moralną i intelektualną uczciwość. Ile jednak twórcom Forum udaje się osiągnąć w tej dziedzinie? Zdania w tej kwestii są podzielone, nie brakuje głosów krytycznych i publikacji oceniających negatywnie działalność i wpływ spotkania w Davos. Z drugiej strony Forum nie jest organizacją, która ma wyznaczone konkretne cele, ale jest przez wielu traktowane jako forum do dyskusji. I o ile jeden z zeszłorocznych prelegentów podsumował jako cel współczesnego biznesu trzy elementy: „ludzi, zyski, planetę” (ang. „people, profits, planet”) to kolejność, w jakiej podmioty gospodarcze mają na uwadze te elementy może znacznie się od siebie różnić. Wydaje się, że sfera finansistów i bankowców, którzy de facto nie zajmują się wytwarzaniem towarów i produkcją, ale czerpią krocie z obrotu czyimiś pieniędzmi nadal góruje na pozostałymi uczestnikami. Dzieje się tak już właściwie od kilku dekad, mimo, że okazuje się, że udział tej sfery w generowaniu światowych kryzysów gospodarczych jest kluczowy.

Tegoroczne tematy

Przedstawiciele organizacji charytatywnych zaznaczyli w tym roku swój udział podnosząc temat zdrowia psychicznego jako jednego z problemów, z którym boryka się współczesna ludzkość. Sprawie rozgłosu dodała obecność brytyjskiego następcy tronu księcia Williama, który nie zawahał się podzielić się własnymi doświadczeniami w tej kwestii. Mówił on o depresji, braku poczucia bezpieczeństwa i kulturze wystawiania swego prywatnego życia na światło dzienne pod ocenę innych. Inne tegoroczne tematy to ochrona środowiska, w tym ochrona bioróżnorodności i problem skażenia odpadami plastykowymi. Niektóre seminaria poświęcone były także fałszywy informacje przekazywane przez media publiczne i społecznościowe, które są poważnym bieżącym zagrożeniem.

Po cichu o nadchodzącym kryzysie w Chinach?

Od lat jest tradycją spotkań w Davos, że organizatorzy forum proszą przedstawicieli prasy, aby postępowali zgodnie z niepisaną zasadą, tzw. Chathan House Rule, według której mogą oni przytaczać zasłyszane opinie i komentarze, ale bez podawania, kto jest ich autorem. Postępujący według tych wytycznych przedstawiciel Business Insider podaje na przykład, że według niektórych ekspertów gospodarka chińska znajduje się w dużo gorszym stanie niż podają to władze w Pekinie, a wzrost gospodarczy jest dużo niższy niż oficjalne 6,5%. O ile wielkie miasta trzymają się podobno dobrze, to gospodarka na prowincji zaczyna ulegać poważnej stagnacji. Fakt ten może mieć duży wpływ na gospodarkę światową w nadchodzących latach.

Davos traci ducha?

Nieformalne rozmowy są ważnym elementem spotkań w Davos, wielu przywódców politycznych po oficjalnych wystąpieniach szuka raczej kontaktów zakulisowych z wybranymi przedstawicielami sfery gospodarczej. Wydaje się jednak że w tym roku niewiele z tych spotkań zostanie w pamięci. W komentarzach po forum 2019 nie brakuje opinii, że tegoroczne spotkania zatraciły opiniotwórczy wydźwięk lat ubiegłych, co Financial Times podsumował słowami, że obecnej światowej elicie brak optymizmu i pomysłów. Również inni komentatorzy nie szczędzili słów krytyki twierdzącą, że było to najbardziej miałkie i forum od wielu lat i nie zaznaczyło się niczym szczególnym. Jest to opinia szczególnie druzgocąca wobec faktu, że spotkanie w Davos cieszyło się zawsze jednak dużą renomą, a od ponad 30 lat można było tam wysondować kluczowe dla światowej gospodarki trendy. Czyżby to więc koniec znaczącej roli rozmów w szwajcarskim kurorcie? Być może przyszłoroczne rocznicowe 50. spotkanie odpowie na to pytanie.

Powrót