Banking Protocole, czyli młot na oszustów
- Marian Skwara
- Źródło: England.pl
Banki od dawna i rutynowo ostrzegają, że nie dzwonią do klientów i nie żądają podania danych dotyczących rachunku. Tak samo policja ogłasza, że nigdy nie poleca wręczania jakichś pieniędzy, a organizacje ochrony konsumentów
Organizacja UK Finance, która zrzesza około 300 banków i organizacji finansowych, opublikowała pierwsze liczby na temat funkcjonowania wdrażanego od 2016 r. mechanizmu o nazwie Banking Protocole.
W jego ramach banki, policja i organy ochrony konsumentów, współpracują w celu ochrony klientów banków przed przestępcami, którzy drogą oszustwa starają się skłaniać klientów do zadysponowania swoich oszczędności na swoją korzyść.
Metoda „na policjanta” i na telefon „z banku”, zdążyła się już upowszechnić także w Polsce. Ofiarami najczęściej padają ludzie starsi i samotni, którzy najłatwiej dają się przekonać, że dzwoni do nich rzeczywiście policjant lub pracownik banku i ostrzega, że ktoś się dobiera do ich konta. „Policjant” mówi, że aby uratować pieniądze, albo złapać przestępcę na na gorącym uczynku, należy zrobić to i to, najczęściej ujawnić dostęp do swojego konta, albo przerzucić oszczędności na inne, wskazane konto, albo pobrać w banku gotówkę i wręczyć „policjantowi”, albo jeszcze kartę wręczyć „kurierowi z banku”. Wszystko oczywiście niezwłocznie i z zachowaniem dyskrecji, aby zdążyć złapać przestępcę, ale jednocześnie go przedwcześnie nie spłoszyć.
Na „policjanta” lub na telefon „z banku”
Banki od dawna i rutynowo ostrzegają, że nie dzwonią do klientów i nie żądają podania danych dotyczących rachunku. Tak samo policja ogłasza, że nigdy nie poleca wręczania jakichś pieniędzy, a organizacje ochrony konsumentów organizują różne akcje popularyzacyjne, np. pod hasłem Don't be rushed. Don't be hushed. To znaczy, że w sprawach swego rachunku bankowego ludzie nie powinni dać się nikomu ponaglać (rush), ani nie dać się uciszać (hush), to jest wciągać w jakieś konspiracje.
Sami przestępcy oczywiście też doskonalą swoje metody. Ich perfidia tkwi w tym, że posługując się psychologicznym naciskiem kradną pieniądze pod pozorem ich ochrony przed kradzieżą. Przykre jest także to – jak podkreślają organizacje konsumenckie - że ofiarami najczęściej są ludzie najsłabsi i społecznie izolowani. Skłoniło to środowisko bankowe, jako odpowiedzialne za pieniądze swoich klientów, do bardziej aktywnej roli w zapobieganiu tego rodzaju przestępstwom.
Do tej pory było tak, że jeśli do okienka kasowego zgłosiła się skromna emerytka, jak dotąd z banalną historią rachunku, która niespodziewanie zażyczyła sobie, aby całe jej życiowe oszczędności, 70 tysięcy funtów, przelać na inne konto, to urzędnik mógł tylko jej najwyżej spytać, czy wie co robi, czy rzeczywiście jest to konieczne, czy nie powinna się jeszcze raz zastanowić. Jednakże emerytkę mogła zostać przekonana przez oszusta, podającego się za funkcjonariusza dozoru bankowego lub policjanta, że w tym banku zagnieździli się przestępcy, którzy chcą ukraść jej pieniądze i na pewno będą chcieli ją odwieść od czynności „ratowania” jej oszczędności. W takim wypadku nie było raczej sposobu na zapobieżeniu kradzieży, ponieważ banki są od tego, aby wykonywać dyspozycje swoich klientów.
W 2017 r. uratowano 25 milionów funtów
Mechanizm Banking Protocol polega na tym, że teraz jeśli pracownik banku podejmie podejrzenie, że jego klient wykonuje nieświadomie polecenia oszusta, to może jednym klikiem w komputerze uruchomić zapobiegawczą procedurę, tj. zablokować wstępnie rachunek i zaalarmować policję. Mechanizm ten został wprowadzony pilotażowo w Londynie w październiku 2016 r, a od maja 2017 był stopniowo rozszerzany na całą Wielką Brytanię. Od marca jego sieć pokrywa już cały kraj, tj. w każdym z 45 brytyjskich terytorialnych oddziałów policji znajduje się komórka gotowa do szybkiej reakcji w razie alertu ze strony z sektora finansowego.
Personel banków i innych instytucji finansowych, policja oraz funkcjonariusze urzędu ochrony konsumentów (National Trading Standards) zostali przeszkoleni w zakresie reagowania na zagrożenia ze strony przestępców. Szersze ramy dla współpracy zapewnia Joint Fraud Taskforce, ciało powołane przez ministra spraw wewnętrznych w lutym 2016 r. w celu współpracy organów ścigania i policji z bankami w celu zwalczania przestępstw finansowych.
Organizacja UK Finance podała w tym tygodniu, że w ramach funkcjonowania Banking Protocole w ubiegłym roku policja aresztowano 197 osób i udaremniono kradzież prawie 25 milionów funtów. Rekordowym był maj bieżącego roku, kiedy udaremniono kradzież około 3 mln funtów i aresztowano 17 osób. W całym ubiegłym roku sektor bankowy alarmował policję 3682 razy. Przeciętnie chodziło o kwotę 6720 funtów.
Oddzielnie rzecznik UK Finance ujawnił, że banki i spółki kart płatniczych w ubiegłym roku zapobiegły kradzieży dwu funtów na każde trzy, jakie zamierzali ukraść przestępcy. Straty spadły o pięć procent i wyniosły razem 731,8 mln funtów.